Finał Pucharu Federacji: Czeszki znowu zwycięskie. Po raz jedenasty wygrały Fed Cup

W rozgrywanym w Pradze finale Fed Cup Czeszki zmierzyły się z broniącymi tytuł Amerykankami. Te do Europy przyjechały w rezerwowym składzie – bez sióstr Williams, Sloane Stephens czy Madison Keys. Gospodynie spotkania także były osłabione. Kontuzja wyeliminowała Karolinę Pliskovą. Ósmą rakietę świata, która ma kłopot z mięśniem łydki oraz z nadgarstkiem, zastąpiła Barbora Krejcikova.

Zanim zmienniczka przystąpiła do rywalizacji, rywalizacja była już rozstrzygnięta. Czeszki zapewniły sobie zwycięstwo w spotkaniu już po trzech meczach singlistek. Pierwszego dnia gier Strycova pokonała Sofię Kenin 6:7 (5-7), 6:1, 6:4, a Siniakova wygrała z Alison Riske 6:3, 7:6 (7-2).

Niedzielna część rywalizacji również potoczyła się po myśli reprezentantek Czech, ale Kenin postawiła Siniakovej bardzo trudne warunki gry. Pierwszą partię Czeszka wygrała 7:5, lecz w kolejnej uległa rywalce takim samym stosunkiem. Zwycięzcę miał więc wyłonić trzeci set.

Tego świetnie rozpoczęła Siniakova, która w pięciu otwierających grę gemach dwukrotnie przełamała Amerykankę i wygrywała 4:1. Kenin niespodziewanie jednak... zwyciężyła cztery kolejne gemy i objęła prowadzenie 5:4. Następnie Czeszka obroniła swoje podanie i po grze na przewagi przełamała rywalkę po raz dziewiąty w meczu, zapewniając swojej drużynie jedenasty w historii sukces.

Czechy – USA 3:0 Barbora Strycova – Sofa Kenin 6:7 (5-7), 6:1, 6:4 Katerina Siniakova – Alison Riske 6:3, 7:6 (7-2) Katerina Siniakova – Sofia Kenin 7:5, 5:7, 7:5